20 listopada 2017

Moja migracja


To już OFICJALNE – zamieniłam kilka tygodni w Azji na pracę w warszawskiej korporacji, aaale… co się odwlecze to nie uciecze ;) Chciałam zostać backpackerem i wiem, że kiedyś nim zostanę – choćby na chwilę. Tymczasem zainspirowana do działania przez ludzi odwiedzających mnie na Instagramie podzielę się z Wami czymś więcej niż tylko zdjęciami i udowodnię, że marzenia da się spełniać mimo wszystko.


Kiedy blisko 11 miesięcy temu witałam z najbliższymi Nowy Rok na Moście świętego Rocha w Poznaniu, byłam zarówno pełna ekscytacji jak i obaw do tego, co przyniesie najbliższych 12 miesięcy. Wybór miejsca, które spina dwa brzegi Warty w historycznej stolicy Wielkopolski nie był przypadkiem – stąd bowiem rozpościera się przepiękna panorama na starą i nieco nowszą część miasta. A my się z Poznaniem żegnaliśmy…

Za kilka godzin mieliśmy wsiąść do samolotu na warszawskim Okęciu i rozpocząć swoją największą dotychczas wyprawę - do niedawna zdawało się, że tak odległą, że aż niedostępną – w końcu czekał nas miesiąc na Czarnym Lądzie. Tymczasem ja czułam się nieprzygotowana jak nigdy dotąd...

Wiedzieliśmy również, że do Poznania już nie wrócimy, a przynajmniej nie na długo, bo po powrocie już planowaliśmy przeprowadzkę do Warszawy. To, czego w żaden sposób przewidzieć nie mogliśmy to z pewnością fakt, że daleka Afryka może Ci skraść kawał serca. W życiu bym też nie przypuszczała, że przyjdzie dzień, w którym założę swojego podróżniczego bloga!

Za kilka dni odwiedzę kolejny niezbadany przeze mnie ląd. Nie zdradzę jednak, dokąd się wybieram, gdyż wszystkiego dowiecie się wkrótce – po kolei. Tymczasem nie mogę się doczekać nowych ludzi, których poznam i odkrywania nieznanego… Znów. I tym właśnie chcę się z Wami dzielić na swojej stronie. Witajcie!

4 komentarze

  1. Witam w blogowym świecie! Chętnie będę tu zaglądać, ja przeprowadziłam się do Warszawy jakieś półtora roku temu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, dziękuję! Ajjj, jestem ciekawa co jeszcze ta Warszawa nam przyniesie :)

      Usuń