NIEMCY: Pomysł na weekend, czyli Poczdam i obowiązkowy spacer po Sanssouci

Nasz spontaniczny trip do Niemiec, na który wybraliśmy się w lipcu, okazał się strzałem w dziesiątkę! Nigdy wcześniej nie byliśmy w Poczdamie choć sąsiedni Berlin odwiedzaliśmy dziesiątki razy. Tymczasem stolica Brandenburgii okazała się niesamowicie klimatycznym i ciekawym miastem, choć tym razem daliśmy się pochłonąć przede wszystkim przeeepięknemu kompleksowi Sanssouci. Co sprawia, że jest tak wyjątkowy?

Mam ochotę napisać, że WSZYSTKO! Zespół pałacowo-parkowy Sanssouci to bez wątpienia perła Poczdamu, która zachwyca na wielu płaszczyznach. Za jego stworzenie odpowiada król Fryderyk Wielki, pragnący niegdyś miejsca, w którym będzie żył „sans souci”, czyli tłumacząc z języka francuskiego – bez trosk. Spacerując po tym ogromnym zielonym terenie i podziwiając kolejne ogrody, pałace (aż 7!), oranżerie,  pawilony czy łaźnie zakładam, że mu się udało. Was też zapraszam na spacer!

Wycieczkę najlepiej zacząć od najbardziej znanego budynku w kompleksie, czyli oczywiście barokowego pałacu Sanssouci, który z przodu zachwyca piękną kolumnadą, a z tyłu wspaniale położonymi tarasami winnic, prowadzącymi do Wielkiej Fontanny. Król Fryderyk brał czynny udział w projektowaniu swojej letniej rezydencji i traktował ją jako ucieczkę od żony i nielubianego Berlina ;) Uwielbiał za to spędzać tu czas ze swoimi chartami, które pochował później przy wschodnim skrzydle pałacu. 

Spacerując od fontanny na zachód w kierunku Pałacu Nowego, miniemy po drodze Neue Kammern - ten pałac z zewnątrz wygląda całkiem zwyczajnie, ale skrywa ponoć bogate wnętrze. Tuż za nim znajduje się Ruinenberg, ciekawy obiekt będący... zbiornikiem wodnym, który miał zasilać system fontann w całym parku. Rezerwuar został otoczony sztucznymi ruinami w stylu antycznym, a wiele lat później obok postawiono wiatrak, w którym dziś mieści się muzeum.

Nieco dalej znajduje się Nowa Oranżeria, która od jakiegoś czasu jest w remoncie. Wrażenie robi jednak nie tyle neorenesansowy pałac, co baśniowa sceneria, która go otacza! Najpiękniejszy widok tarasów, fontann, zdobień i schodów uchwycimy właśnie z samego dołu.

Jednak najbardziej spektakularnym budynkiem w całym obiekcie jest właśnie Nowy Pałac, który znajduje się na końcu tej dłuuugiej ścieżki, po zachodniej stronie kompleksu. Budowa pałacu rozpoczęła się zaraz po zwycięstwie Prus w wojnie siedmioletnie i miała świadczyć o potędze królestwa pruskiego. Rozmiar Nowego Pałacu nie powinien więc dziwić, choć jest aż 12 razy większy od pałacu Sanssouci! Co ciekawe, król kazał wybudować go dla rodziny i gości, ale tak się spieszył, że pozwolił na wiele niedociągnięć i pozornie prostych rozwiązań (np. zamiast obłożyć elewację prawdziwą cegłą, namalowano je), co sprawia, że obecnie Nowy Pałac jest najczęściej remontowanym budynkiem w Poczdamie! Mieliśmy sporo szczęścia, móc podziwiać go bez rusztowań w całej okazałości ;)

Z Nowego Pałacu warto zawracać z drugiej strony, by przy okazji spaceru obejrzeć również inne, niepałacowe obiekty, które zaskakują oryginalnością! Nas finalnie pokonały upał i przebyte kilometry, ale udało nam się jeszcze rzucić okiem na Pawilon Chiński, czyli tzw. chińską herbaciarnię i zrelaksować się chwilę w parku.

Teren parku ma niemal 300 ha, więc wielkością przypomina on nowojorski Central Park. Sama aleja dojazdowa biegnąca od jego wschodniej do zachodniej części ciągnie się przez 2,5 km i to od niej odchodzi prawdziwy labirynt mniejszych i większych dróg, prowadzących albo do poszczególnych budynków, albo do... kolejnych ogrodów i rozgałęzień! W całym kompleksie wytyczono 72 km pieszych ścieżek, ustawiono dziesiątki ławek i posadzono setki tysięcy roślin i drzew. Nie brakuje też polan, fontann i wodnych akwenów, mostów czy rzeźb... Aż prosi się o wycieczkę rowerową i piknik oraz kolejne odwiedziny!

Podczas takiej wycieczki nie można ominąć poczdamskiej starówki, która urzeka mega holenderskim klimatem. To tu znajdziecie mnóstwo kawiarni, które serwują słynny sernik. Jest obłędnie PYSZNY! Do tego charakterystyczna zabudowa z czerwonej cegły, brukowane uliczki i muzyka dochodząca gdzieś zza rogu... MAGIA! Poczdam podbija moje serce <3

Wskazówki/Polecane:

• Poczdam znajduje tylko nieco ponad 100 km od polskiej granicy, więc dojedziecie tu wygodnie nie tylko samochodem, ale i pociągiem czy autobusem - ceny biletów zaczynają się od ok. 100 zł.
• Wstęp do parku Sanssouci jest bezpłatny, a koszt jednodniowego biletu do wszystkich pałaców w Poczdamie to 19 euro (na miejscu) lub 21 euro (online). Dostępny jest również bilet rodzinny dla dwóch osób dorosłych i maksymalnie czwórki dzieci w cenie 49 euro.
• Wizytę w głównym pałacu należy zarezerwować z wyprzedzeniem na daną godzinę, gdyż ilość osób w obiekcie jest ograniczona (tym bardziej obecnie).
• Kompleks Sanssouci jest naprawdę ogromny, dlatego polecam Wam zwiedzanie rowerem. Ten środek transportu jest bardzo popularny w stolicy Brandenburgii, więc bez problemu znajdziecie wypożyczalnię - koszt to ok. 10 euro za cały dzień.
• Przy okazji wizyty w Poczdamie warto zajrzeć na starówkę i spróbować pysznego sernika - ten najlepszy z najlepszych znajdziecie w Café Guam (Mittelstraße 39).
• Więcej informacji o Poczdamie i kompleksie Sanssouci znajdziecie na: www.potsdam-tourism.com i w zakładce How to explore/Sanssouci Park.

Zdecydowanie uwielbiam takie spontany, choć żałuję, że zabrakło nam czasu na drugą stronę parku. Wrócimy tu jednak w przyszłym miesiącu, więc pokażę Wam więcej <3 Tymczasem śledźcie stories na moim Instagramie, bo... za kilka godzin lecimy do Portugalii i będzie się działo!

Dajcie znać, jak mijają Wasze wakacje :)