Podróże nie zawsze muszą być odległe, a wakacyjne kierunki - oczywiste! Z Warszawy na Litwę jedzie się zaledwie kilka godzin samochodem, więc to idealna propozycja na krótki wypad. Tym bardziej, jeśli... lubicie klimatyczne miasta nieoblegane przez turystów i długie nadbałtyckie plaże bez parawanów. Łapcie wakacyjną propozycję trasy na przedłużony weekend* :)
* Z Mazowsza na Litwę wyruszyliśmy już w czwartkowe popołudnie, aby uniknąć porannego ruchu ciężarowego na tej trasie. Brak wczesnej pobudki w piątek i pełen dzień spędzony już na miejscu to dodatkowe atuty takiego rozwiązania ;)
Dzień #1
Kowno (lit. Kaunas)
Kowno (lit. Kaunas)
Kowno leży niewiele ponad 100 kilometrów od Wilna i jest drugim co do wielkości miastem na Litwie, jednocześnie na tyle kameralnym, że da się je całkiem dobrze poznać nawet w jeden dzień. Pięknie położone nad rzeką zauroczy Was klimatyczną starówką, więc od razu wybierzcie się na niezobowiązujący spacer: na pewno warto zobaczyć Plac Ratuszowy z "Białym Łabędziem" na czele, Katedrę Św. Apostołów Piotra i Pawła, słynny Dom Perkuna i pozostałości Zamku na skraju parku Santakos, u zbiegu Wilii i Niemna. Zwracajcie też uwagę na wszechobecne murale, bo to prawdziwe zagłębie street artu!
TRAVEL TIP: Po Kownie spokojnie można poruszać się pieszo, bo odległości są raczej niewielkie, ale warto wypożyczyć rower lub elektryczną hulajnogę, szczególnie w upalny dzień ;) Automatyczne wypożyczalnie znajdziecie na Starówce i jej obrzeżach.
Dzień #2
Kowno - Kłajpeda (lit. Klaipėda) - Kowno
Pierwotnie z Kowna planowaliśmy jechać do... Rygi, która była głównym celem naszej wyprawy, ale miejskie upały sprawiły, że nabraliśmy ochoty na chwilę rodzinnego wytchnienia nad morzem. Dobrze się stało, bo Kłajpeda super pozytywnie nas zaskoczyła! Choć na pierwszy rzut oka ciężko zachwycić się tym portowym miastem to wystarczy chwilę pospacerować po nadrzecznej promenadzie, by dać się zauroczyć panującej tu atmosferze. Warto przysiąść w jednej z knajpek, wypić niespieszną kawę na Placu Teatralnym, odnaleźć słynną myszkę z brązu czy też wybrać się na ulicę Aukštoji, gdzie zachowały się najstarsze domy w mieście. A na końcu... obowiązkowo Port i wycieczka na Mierzeję Kurońską!
A po powrocie na ląd koniecznie zostańcie chwilę dłużej z tej strony bulwaru, bo to właśnie tu znajduje się historyczny Old Mill Hotel, który w otoczeniu łódek i statków odbijających się w rzece tworzy wspaniały krajobraz Kłajpedy, a także wybierzcie się do HOFAS - szczególnie jeśli lubicie hippisowski styl, street food i plenerowe koncerty.
TRAVEL TIP: Promy na Mierzeję Kurońską odpływają z samego końca nabrzeża - bilet kosztuje 1 euro, a sama przeprawa trwa ok. 10min. Do najbliższej plaży trzeba się przespacerować ok. 1-2 km, ale znajdziecie tu miejsca zarówno dla kitesurferów, jak i dla rodzin z dziećmi czy podróżujących z psami. Plaże są długie, piaszczyste i naprawdę pięknie, choć baaardzo wietrzne, ale mimo to, nie widzieliśmy ani jednego parawanu ;) Warto wybrać się tu na dłużej, a w miarę możliwości - najlepiej rowerem.
Dzień #3
Kowno - Druskieniki (opcjonalnie) - Warszawa
Będąc w Kownie nie można ominąć Alei Wolności, która łączy Stare Miasto z Nowych Miastem - to jedna z najdłuższych ulic w Europie przeznaczona tylko dla pieszych. Warto przyjść tu od rana, kiedy jest jeszcze pusto i zjeść spokojne śniadanie z widokiem na przepiękny Kościół św. Michała Archanioła. A przed samym wyjazdem jeszcze obowiązkowo punkt widokowy - ja polecam ten na Aleksocie (Aleksotas Observation Deck), z którego znakomicie widać panoramę Kowna nad Niemnem (dotrzecie tu kolejką linową za drobną opłatą lub samochodem). Takie pożegnania to już nasza tradycja!
TRAVEL TIP: W drodze powrotnej możecie nieco zboczyć z trasy i wpaść do Druskienniki Aquapark. Świetny pomysł na przerwę, szczególnie jeśli podróżujecie z dziećmi!
Informacje praktyczne
- należy okazać negatywny wynik testu na COVID-19, dowód szczepienia lub przebycia koronawirusa w ciągu ostatnich 6m lub wykonać jeden z dwóch testów (PCR/antygenowy);
- należy wypełnić litewską ankietę dla podróżujących.
- KM apartamentai (Karaliaus Mindaugo pr. 18B - 9).
12 komentarze
Przepiękne zdjęcia :) chyba 10 lat temu pojechaliśmy samochodem zwiedzać Litwę, Łotwę i Estonię, bardzo miło wspominam ten wyjazd, kraje leżące tak blisko, a zupełnie różne, Litwa przypomina Polskę, co nie dziwi, Łotwa jest zrusyfikowana, ale Ryga ma bardzo ładną starówkę, a Estonia najbardziej przypomina kraje skandynawskie, Tallin to prawdziwa perełka :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTamte rejony ciągle przed nami, a od dwóch lat eksploracja tych stron ciągle nam się przesuwa... Mam jednak nadzieję, że w końcu to nadrobimy, bo Estonia marzy mi się już dłuuuugo! Pozdrowienia :)
UsuńTamten rejon jeszcze przede mną. Choć był w planach w ubiegłym roku i gdyby nie pandemia... A samochodem tylko po Polsce, my już wiekowi przecież.
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia, a to z Liv całującą uszko myszki rewelacyjne i wzruszające!!!
Życzę wspaniałej podróży, pozdrowionka:)))
Co się odwlecze, to nie uciecze! Jestem pewna, że Litwa na Was poczeka :) Bardzo dziękujemy i pozdrawiam Was serdecznie!
UsuńPiękna fotorelacja! Muszę przyznać, że bardzo tam ładnie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Litwa potrafi zaskoczyć :) Pozdrowienia!
UsuńWybieram się tam niedługo. Mam nadzieję, że pogoda dopisze.
OdpowiedzUsuńTrzymam za to mocno kciuki i czekam na Twoje wrażenia :)
UsuńCiekawa wycieczka i piękne zdjęcia :) nigdy tam nie byłam
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą! Pozdrowienia :)
UsuńNawet nie widziałam że tam jest tak piękne . Jak zawsze super organizacja
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, mnie Litwa też zaskoczyła pozytywnie! Pozdrowienia :)
Usuń